Cd. elektryki i tynkowania
Podobnie jak niektórzy ostatnio nie mogłam się zmobilizować do aktualizacji postępów z budowy i wklejenia zaległego wpisu, co dzisiaj niniejszym robie, gdyż siedzę w domu schorowana i już z samych nudów warto to zrobić. Zdjęcia są z soboty, bo później nie byliśmy już w domku ani razu. Tynkarzom udało się zrobić niewiele w tamtym tygodniu, bo od środy złapal lekki mróz i tynk nie wychodził w związku z czym pojechali do domu:/ Za to elektryk nadrobił i można powiedzieć, że już prawie skończył. W następnym tygodniu pewnie trzeba będzie wyskoczyć z kaski:/ Od poniedziałku tynkarze pewnie zrobili co nieco tak jak R. jutro pojedzie na budowę to się okarze. Nie mogę się doczekać zamknięcia tego etapu, bo takiego syfu jak teraz to jeszcze w domu nie było:(
Hydraulik już dzwonił, że skoro góra skończona to od następnego tygodnia może też przyjść zacząć robić centralne i podłogówkę w łazience. Trzeba będzie się szybko upomnieć o następną transzę, bo jak tak dalej będzie szybko wszystko postępować to nawet jak ją weźmiemy to na niewiele się zda!! Kasa się tak szybko rozpływa, że już R. kładzie rękę na odłożonych funduszach na wykończenie... mówi <przecież oddam> a co tu oddawać, jak i tak pewnie kasy nie wystarczy:P
Komentarze