Tynki, tynki, tynki...
Trochę przynudzam ostatnio, bo w zasadzie jedyne co się zmienia to czerwone ściany na szare, ale to taki piękny widok, że nie mogę się powstrzymać:] Poza tym cały czas tak sobie myślę, dlaczego tak cicho o osobach budujących domek wg. projektu dom w złotlinie. To na prawdę bardzo funkcjonalny domek, niczego mu nie brakuje, jego bryła jest zaskakująco przyjemna dla oka, jest zwarty i wzasadzie niedrogi w budowie. Fakt, że jak przy każdym projekcie trzeba go trzochę dostosować do własnych potrzeb, ale w efekcie nie można żałować wyboru. Myślałam, że w trakcie prowadzenia tego bloga znajdą się osoby, które również budują ten domek, ale niestety:/ W ogóle tego bloga opanowli budujący opałka i lawendę. Jest to fajne bo można wymienić się doświadczeniami... No nic wracając do tematu...
Tynki na ukończeniu. Panowie przez ten tydzień musieli nieźle się spiąć, może wiosna tak nanich zadziałała bo przez 5 dni zrobili ponad połowę dolnej części domu. Została im łazienka i wiatrołap, no i garaż. Byłoby super jakby udało im się skończyć w następnym tygodniu, moglibyśmy zainstalować bramę garażową, która od miesiąca zapłacona i czeka na instalację. Hydraulik był wczoraj ustalać, gdzie grzejniki i jak w ogóle ma wyglądać ta cała nasza instalacja. Obyło się bez większych kłótni o grzejniki:] Jestem wielce szczęśliwa, że Pan pozwolił nam zrezygnować z grzejnika w salonie, strasznie go nie chciałam!! Tak ułoży podłogówkę, że pod oknami będą tak jakby dodatkowe źródła o lepszej wydajności, dzięki temu przy oknach utworzy się tak jakby grzejnik na okna, nadal w postaci podłogówki. I tu z pomocą przychodzi nam projekt, przy oknach na szczęście przewidzieliśmy płytkę. Pracę nad centralnym zaczną się od wtorku... Pan znowu będzie kuł... i psuł:/ no, ale taka kolej rzeczy, mam nadzieję, że na koniec wszystko będzie pięknie załatane! Prace potrwają około 2 tygodni... a potem już tylko podłogi:] Myślę, że na początku kwietnia powinny się pojawić!! Och już nie mogę się doczekać:]